Alternatywa na rynku zdrowej żywności nie zawsze jest tak zdrowa, jak nam się wydaje

Żywność dietetyczna, oznaczana etykietami takimi jak fit, slim, zero czy light, zdobywa coraz większe uznanie wśród konsumentów. Czy jednak kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, ile z tych produktów rzeczywiście zasługuje na miano fit?

Batony proteinowe są często reklamowane jako zdrowy snack dla sportowców. W teorii, są bogate w białko, które jest niezbędne dla osób regularnie trenujących i mają niską wartość kaloryczną. Tymczasem, większość batonów proteinowych to źródło cukru i zawierają dodatki czekoladopodobne niskiej jakości oraz tłuszcz palmowy. Chociaż mogą zaspokoić głód po intensywnym treningu, przynoszą więcej szkody niż korzyści.

Jogurty owocowe są często polecanym śniadaniem – lekkim, pełnym witamin i składników odżywczych. Powinny one zapewniać energię na cały dzień. Jednak w wielu przypadkach pierwszym składnikiem, który widzimy na etykiecie, jest cukier. Dodatkowo, mogą zawierać sztuczne barwniki oraz syntetyczne dodatki smakowe. Rzeczywistej zawartości owoców w tych jogurtach jest niewiele. W związku z tym lepszym wyborem mogłoby być przygotowanie jogurtu we własnej kuchni – jest to prosty i niezbyt czasochłonny proces, a efekty mogą przewyższyć smakiem gotowe produkty.

Magiczne maszyny odchudzające obiecują utratę tłuszczu bez wysiłku. Wystarczy przypiąć urządzenie do ciała i pozwolić mu działać. Nie daj się jednak zmylić takim obietnicom. Środki te najczęściej są nieskuteczne i jedynie uszczuplą twój portfel. Prawdziwe efekty można osiągnąć tylko poprzez regularne ćwiczenia i zdrową dietę.

Fit musli również są polecanym produktem dla osób aktywnie uprawiających sport oraz pragnących utrzymać smukłą sylwetkę. Niestety, gotowe mieszanki musli często zawierają dużo cukru, węglowodanów, syropu glukozowo-fruktozowego, tłuszczu palmowego oraz suszonych owoców. Co więcej, informacje na opakowaniu często koncentrują się tylko na kilku zdrowych składnikach, pomijając te mniej korzystne dla naszego organizmu.